proPOZYCJA
05 czerwca 2008, 14:48
Jak spędziłam wczorajszy dzień? Kluska po wypiciu rotawirusów ("Dzieckooo nie wypluwaj ! Wiesz ile to kosztuje !!?? MUSI smakować !") dostała gorączki - no to resztę już wiesz.
Wieczorem zjadłam z pół kilograma lodów - uznałam, że to dobrze zrobi mi na kręgosłup. I na zakwasy w rękach. Dzięki za ptasie mleczko, je też zjadłam.
Z Lostem możemy zrobić tak, że wprowadzasz się do mnie na kilka dni (przez ten czas A. z Klopsem może zamieszkać u Twojego męża - jak wiadomo dzieci w gromadzie WŁAŚCIWIE zajmują się sobą same), zamykamy się od środka, żywimy zawartością mojej lodówki (paluszki rybne, majonez, dżemy i duuużo lodu) i oglądamy,oglądamy, oglądamy. Jak skończymy dzwonimy do D. żeby Cię odebrał, albo na pogotowie (zależy w jakim będziesz stanie po kilku dniach żywienia się paluszkami i lodem).
A teraz eksjuzimła, ale dzwoni Pan Od Rolet.
Idę mu na spotkanie.
Dodaj komentarz